Trenerów i trenerki, którzy mówili mi, że mam „trzymać michę” i podsuwali plany treningowe spod jednej sztancy, zupełnie niedostosowane do moich potrzeb i możliwości miałam w życiu niewielu. Na szczęście. Nietrudno się zorientować, jak nierówna i zdominowana przez przyuczonych pasjonatów jest to branża. A ja szukałam profesjonalistów! Na Panią Anitę trafiłam przypadkiem, bezczelnie szukając trenera/ki inżyniera/ki (tak!)! Ta fraza zaprowadziła mnie prosto do Iron Nation. Chciałam podjąć współpracę z kimś, kto ma właściwe zaplecze i wiedzę potrzebną do prowadzenia klientki wymagającej (i trudnej), jaką jestem! Już nasza pierwsza rozmowa była inna! Pani Anita okazała się być tą przysłowiową morską bryzą, proszę mi wierzyć, że to bryza zyskuje przez to porównanie. Szyty na miarę program treningowy i ułożone z taką samą dbałością, dieta i plan suplementacyjny, poprzedzone były prośbą o wykonanie szeregu badań, analizą moich możliwości, potrzeb i oczekiwań. Czułam się zaopiekowana, widziałam oddanie i doceniłam indywidualne podejście Pani Anity do klienta. Działałyśmy, jako team, moje cele były naszymi celami! Formuła naszej współpracy była naprawdę kryzysoodporna! Znam Panią Anitę już od 6 lat, ufam jej zaleceniom, radom, treningom. Z czystym sumieniem i radością polecam ją każdemu, kto chce zdrowo i w sposób absolutnie zharmonizowany zadbać o swoje ciało (nie porzucając przy tym cennej psyche)! Warto!
